Nowa gazetka- Rossman

Obowiązuje od 28.03. 2013. Coś Was szczególnie zachwyciło? :)



Wax- Regenerująca maska


Od producenta: Regenerująca maska do włosów zniszczonych (matowych, łamliwych, szorstkich) jasnych i rozjaśnianych, przeznaczona do pielęgnacji włosów i skóry głowy.

Ekstrakt z henny – działa antybakteryjnie, reguluje procesy wydzielania sebum oraz zapobiega utracie wody i regeneruje dzięki tworzeniu okluzji wokół włosa.
Ekstrakt z rumianu rzymskiego – działa łagodząco oraz przeciwzapalnie, rozjaśnia włosy.
Po zabiegach maską włosy stają się lśniące, mocne i sprężyste. Wzmacnia włosy zapobiegając ich wypadaniu.


Maska znajduje się w dużym, plastikowym opakowaniu. U góry zamykana wieczkiem. Bez problemu można wydostać całą zawartość.Produkt ma gęstą konsystencje. Nie ma żadnego problemu z jej rozprowadzeniem. Nie spływa z włosów i nie przelewa się przez palce. Dzięki treściwej konsystencji jest również bardzo wydajna. 

Zapach niestety nie przypadł mi do gustu. Nie jest on odpychający czy jakoś szczególnie drażniący dla nosa, ale dla mnie jest po prosu nieprzyjemny. W dodatku utrzymuje się dość długo na włosach.

Maski używałam zgodnie z zaleceniami producenta. Raz w tygodniu nakładam produkt zarówno na włosy jak i skórę. Maskę trzymam pod czepkiem foliowym, a całość owijam dodatkowo ręcznikiem. Zwykle ją trzymam 30 minut na włosach. 
Po tylu pozytywnych recenzjach spodziewałam się efektu "wow". Nie wiem, być może jest to spowodowane tym,że moje włosy nie są tak bardzo zniszczone. Muszę przyznać,że moje włosy jeszcze nigdy nie wyglądały tak dobrze. Świadoma pielęgnacja, olejowanie i trochę cierpliwości robi jednak swoje.
Włosy po jej użyciu tej maski są z pewnością gładkie i miękkie. Są  mniej splątane i nie ma problemu z ich rozczesaniem. Mam wrażenie,że również mniej wypadają. Pomimo tego,że używałam jej na skalp maska nie przyczyniła się do obciążenia włosów. 

Skład: Aqua (Water), Cetearyl Alcohol, Parfum (Fragrance), Phenoxyethanol, DMDM Hydantoin, Cetrimonium Chloride, Lawsonia Inermis (Henna) Extract, Anthemis Nobilis (Chamomile) Flower Extract, CI 19140.

Blogerskie lakiery Wibo

Kiedy pierwszy raz zobaczyłam całą kolekcje miałam ochotę przygarnąć wszystkie lakiery. Ostatecznie przemówił zdrowy rozsądek i zdecydowałam się na 3. Nie ukrywam jednak,że mam ochotę wrócić po więcej ;)
 


Małe zakupy

Skończyło się jak zawsze... weszłam po paletke do brwi Catrice, a wyszłam z kosmetykami, których w ogóle nie planowałam kupować ;)


1. Nivea Lip butter, wersja karmelowa
2. Nivea Lip Butter, wersja malinowa
3. Essence, Kredka do brwi
4. Catrice, Paletka do brwi
5. Essence all about matt, Puder
6. Inglot, Puder
7. Essence, Gel eyeliner
8. Kobo, Brązowy cień

Najbardziej ciekawi mnie ten puder z Essence. Mam wersje sypką, ale mam nadzieje,że ten puder spisze się lepiej. Dziś testowałam go pierwszy raz i jedno mogę powiedzieć. Z pewnością nie pyli tak jak jego poprzednik ;)

Manhattan- Soft Mat Lipcream

Opis producenta: Innowacyjna pomadka w kremie w intensywnych kolorach. Dla trwałego, matowego wykończenia makijażu ust.

 Pojemność: 6,5 ml

Manhattan soft mat lipcream, czyli inaczej mówiąc pomadka w kremie.Opakowanie i aplikator typowe dla błyszczyków. Jest on mały, gąbeczkowy, standardowej wielkości. W opakowaniu znajduje sie 6,5 ml produktu. Konsystencja produktu zdecydowanie różni się od typowych błyszczyków. Jest dość sucha, ale z jej rozprowadzeniem nie ma problemu. Aczkolwiek najlepiej jest zastosować pomadkę nawilżającą, bo ten produkt lubi podkreślać suche skórki.
Ja posiadam odcień 95G. Jest to ładny, delikatny nude. Patrząc na opakowanie mamy wrażenie,że jest to ciemny, wręcz brązowy kolor. Na ustach prezentuje się zupełnie inaczej. Po chwili na ustach kolor robi się zupełnie matowy. Towarzyszy temu jednak nieprzyjemne uczucie. Nie wiem jak to dokładnie opisać, ale coś w rodzaju ściągnięcia skóry.
Trwałość produktu pozostawia wiele do życzenia. Znika po 2 godzinach pozostawiając usta lekko przesuszone. Jeśli chodzi o ścieranie jest ono raczej nierównomierne. Przeważnie pozostaje po szmince ciemny kontur.
Gdybyście były ciekawe i zainteresowane tym produktem, to  można go dostać w internetowej drogerii e-zebra

BingoSpa- Peeling błotny


Od producenta:
Drobnoziarnisty peeling błotny BingoSpa do twarzy z kwasami owocowymi AHA delikatnie usuwa martwy naskórek. Zawiera 10% naturalnego błota z Morza Martwego, 2% mielonych pestek z oliwek i 50%  kwasy owocowe. W przypadku cery tłustej i mieszanej błoto z Morza Martwego oczyszcza zatkane pory skóry (poprzez absorbcję z porów nieczystości) oraz zapewnia działanie bakteriobójcze. Bardzo istotne dla osób z cerą tłustą i mieszaną jest to, iż błoto powoduje istotne  zwężenie porów skóry. Kwasy owocowe złuszczają naskórek. Zwiększają poziom nawilżenia skóry czego efektem jest poprawa elastyczności i wyglądu zewnętrznej warstwy skóry. Po starannie wykonanym peelingu BingoSpa skóra jest oczyszczona i wygładzona, bardziej podatna na działanie aktywnych substancji zawartych w innych preparatach kosmetycznych BingoSpa.


Opakowanie to plastikowy pojemniczek o pojemności 100g. Bardzo wygodny i elastyczny jeśli chodzi o stosowanie. Taka forma opakowania pozwala nam na bezpośrednie używanie jak i zarówno zużycie produktu do końca. Czasem przy mokrych dłoniach ciężko jest odkręcić opakowanie. Szkoda,że produkt nie jest zabezpieczony dodatkową taśmą czy jakimś wieczkiem. Konsystencja nie za gęsta, nie za rzadka. Szare błotko z małą ilością drobinek.Drobinki są dość małe i nie jest ich zbyt dużo.
Zapach typowy dla błotka. Nie jest on jednak zbyt wyczuwalny, ani drażniący dla nosa. Mi osobiście nie przeszkadza.

Jestem zwolenniczką ostrych zdzieraków, dlatego obawiałam się,że ten peeling sobie nie poradzi u mnie i będę z niego po prostu niezadowolona. Nic bardziej mylnego. Swoją drogą taki drobnoziarnisty peeling od czasu do czasu jest fajną alternatywą dla mocnych zdzieraków.
Peeling stosuję 2-3 razy w tygodniu. Nakładam na lekko zwilżoną skórę, masuję przez kilka minut, a następnie spłukuję. Po takim zabiegu skóra jest zdecydowanie bardziej wygładzona. Skóra nie jest zaczerwieniona i podrażniona. Polecam w szczególności osobom z wrażliwą cerą. Peeling nie wysuszył ani nie podrażnił skóry. Sam w sobie jako peeling się sprawdza, ale z pewnością nie przyczynia się do zmniejszenia porów, tak jak zapewnia nas producent. 

Pojemność 100g/12zł

Produkt dostępny jest w internetowym sklepie BingoSpa

Skład: Aqua, Dead Sea Mud, Cetearyl Alcohol and Ceteareth-20, Olea Europea Seed Powder, Cetyl Alcohol, Passiflora Edula Fruit Extract, Saccharum Officinarium Extract, Citrus Medica Limonum Extract, Ananas Sativus Extract, Vitis Vinifiera Extract, Citric Acid, DMDM-Hydantoin, Methyl Paraben, Ethyl Paraben.

Recenzja: Odżywka do włosów Hegron


Od producenta: Odżywka pielęgnująca i chroniąca włosy została specjalnie opracowana do codziennej pielęgnacji wszystkich rodzajów włosów. Oparta jest na bazie naturalnych składników. Zawiera wyciąg ze słonecznika, który posiada właściwości regenerujące i pozwala utrzymać naturalne nawilżenie włosów.  Jako mocny naturalny antyoksydant chroni włosy przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych.Odżywka pielęgnuje, wygładza i odbudowuje strukturę włosów. Nadaje im zdrowy połysk i miękkość. Ułatwia rozczesywanie oraz eliminuje efekt elektryzowania się włosów .Posiada świeży przyjemny zapach. Jest przeznaczona do spłukiwania.
Odżywka znajduje się w wygodnej butli o pojemności 400ml. Po bokach znajdują się wypustki, dzięki którym nie wyślizguje się ona z rąk. Otwór przez który wydobywa się odżywka jest mały, nie mam mu nic do zarzucenia.
Konsystencja jest rzadka, aczkolwiek dobrze się rozprowadza na włosach. Z początku myślałam,że przez rzadką konsystencję odżywka dużo straci na wydajności. Używam jej już od dłuższego czasu, a mam wrażenie,że jej nie ubywa. Wystarczy naprawdę niewielka ilość, aby pokryć włosy.
Zapach typowo fryzjerski, trochę chemiczny. Jest to zapach jakoś niespecjalnie drażniący nos.Swoją drogą kojarzy mi się z charakterystycznym zapachem firmy Pantene.Na włosach nie utrzymuje się zbyt długo, dość szybko się ulatnia.

Używałam tej odżywki codziennie i nie zauważyłam żeby przyczyniła się do przetłuszczania włosów. Jeszcze ani razu nie obciążyła mi włosów, a wcale jej sobie nie żałuje.Już w czasie spłukiwania wyczuwalne jest,że włosy są miękkie i przyjemne w dotyku. Niestety po wysuszeniu włosów ten efekt znika. Owszem włosy są zdecydowanie ujarzmione i zdyscyplinowane a także mniej się puszą.  Jednak to troszeczkę za mało. Od odżywki wymagam, aby choć w minimalnym stopniu nawilżała włosy. Próbowałam nałożyć ją pod czepek. Efekt był zdecydowanie lepszy niż w przypadku nałożenia odżywki na 5 minut. Nadal jednak nie powalił mnie na kolana.

Sally Hansen- Top coat

Opis produktu: 
Nadaje super połysk paznokciom. Preparat pokrywa paznokcie warstwą nabłyszczającą, która sprawia, że paznokcie są lśniące. Dodatkowo odżywka tworzy płaszcz ochronny, który zabezpiecza lakier. Dzięki temu lakier dłużej utrzymuje się na paznokciach, nie odpryskuje, nie łuszczy się i nie blednie. 



Skład: Ethyl Acetate, Butyl Acetate, Alcohol Denat, Nitrocellulose, Adipic Acid/ Neopentyl Glycol/ Trimellitic Anhyride Copolymer, Isopropyl Alcohol, Trimethyl Pentanyl Diisobutyrate, Triphenyl Phosphate, Sucrose Benzoate, Acrylates Copolymer, Camphor, Benzophenone-1, Retinyl Palmitate,Tocopheryl Acetate, Dimethicone, Ascorbic Acid, Panthenol, Carthamus Tinctorius (Safflower) Seed Oil, Bambusa  Vulgaris Extract, D&C Violet NO.2 (CI 60725)

Pojemność: 4ml/ 9,99zł.
Produkt w formie pisaka. Całkiem wygodnie się go używa. Choć muszę przyznać,że na początku ciężko było z wyczuciem dozowaniem odpowiedniej ilości.  Nakrętka jest zakręcana, nie ma raczej możliwość, aby się otworzyła. 
Trochę mnie rozczarował ten produkt. Owszem nabłyszcza paznokcie, ale myślałam że to będzie zdecydowanie lepszy efekt. Paznokcie są lśniące, ale nie jest to efekt, który mnie zadowala. W dodatku zauważyłam,że top zmienia kolory niektórych lakierów. Dzieje się tak chociażby w przypadku czerwonego lakieru.
Ciężko mi się wypowiedzieć na temat tego czy produkt przedłuża trwałość lakieru. Zazwyczaj paznokcie maluje co 2-3 dni, więc nie byłabym obiektywna oceniając tę cechę. 


Gdybyście były ciekawe i zainteresowane tym produktem, to  można go dostać w internetowej drogerii e-zebra