Musze przyznać, że firma Lirene wygrywa u mnie jeśli chodzi o produkty do pielęgnacji działa, a mianowicie peelingi. Często wracam do tego produktu, bo to naprawdę bardzo dobry peeling. Wypróbowałam już wiele tego typu produktów, ale wciąż z podkulonym ogonem wracam do Lirene. Uwielbiam efekt po jego użyciu. To naprawdę gruboziarnisty, ostry zdzierak, który pozostawia skórę gładką, miękką i ujędrnioną. Bardzo lubię jego zapach. Energetyzujący, orzeźwiający niczym świeża pomarańcza. Od razu kojarzy mi się z ciepłem i wakacjami.
Peeling znajduje się w poręcznej tubce w kolorze soczystej pomarańczy. Nie ma żadnego problemu z otwieraniem górnego wieczka. Jedyna rzecz do której mogę się przyczepić to dość często zacinający się otwór. Jest on za mały, a drobinki są za duże. U mnie zawsze kończy się to rozcięciem opakowania. Konsystencja ma postać żelu z dużymi i ostrymi drobinkami. Nie spływa, ale też nie jest zbyt gęsta. To naprawdę świetny zdzierak. Skóra po jego użyciu jest miękka, gładka, wręcz wypolerowana. Bardzo dobrze przygotowana do dalszych zabiegów. Nie muszę chyba wspominać, że balsamy po takim zabiegu wchłaniają się błyskawicznie. Dodatkowo produkt nie wysusza i nie podrażnia w żaden sposób. Jeśli chodzi o działanie antycellulitowe to ciężko mi się wypowiedzieć. Nie stosuję peelingu regularnie. A po drugie tego typu produktu samodzielnie nie dadzą sobie rady z tym problemem. Nie wpływa to jednak na moją ocenę, bo nie kupowałam peelingu z myślą walki z cellulitem.
Nie lubię oceniać wydajności produktu, bo jak wiadomo każda z nas używa takich produktów rzadziej lub częściej, w mniejszych lub też większych ilościach. To kwestia indywidualna. Od peelingu wymagam tego żeby dobrze usuwał martwy naskórek i przygotowywał skórę do dalszych zabiegów. Jestem w stanie przymknąć nawet oko na zacinające się opakowanie, bo to naprawdę produkt godny polecenia. Koniecznie zwróćcie na niego uwagę.
Nie miałam, ale chętnie sprawdzę co potrafi, bo lubię mocne zdzieraki raz w tygodniu.
OdpowiedzUsuńJa tak samo...i też chętnie się na niego skuszę:)
UsuńMiałam go i sprawdził się znakomicie, uwielbiam takie mocne peelingi.
OdpowiedzUsuńMuszę w takim razie koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad zakupem tego peelingu w Biedronce, może jednak się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię mocnych peelingów tak więc nie dla mnie on ;/
OdpowiedzUsuńkupiłam sobie kiedyś balsam z tej serii niestety ,musiałam go oddać mamie bo ten zapach jest dla mnie okropny :P
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się taki zdzierak! :) Musze się rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
miałam i bardzo go lubiłam :)
OdpowiedzUsuńMiałam i byłam z niego bardzo zadowolona :) Świetnie ścierał, a to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńKupiłam go ostatnio w Biedronce i grzecznie czeka na swoją kolej. Uwielbiam zdzieraki i mam nadzieje, że u mnie zda egzamin.
OdpowiedzUsuń