Róż w kremie | Rimmel Stay Blushed 002

To mój pierwszy róż w kremie jaki miałam okazję używać.  Do tej pory zazwyczaj rzadko używałam różu,a jeśli już to w kamieniu. Bardzo chętnie przystąpiłam do testowania, bo sam produkt z racji swojej nietypowej formuły sprawiał wrażenie innowacyjnego. W Polsce niestety dostępne są tylko dwa odcienie jeden utrzymany w tonacji różu, a drugi bardziej brzoskwiniowy.

 zdjęcie z http://josmakeupblog.dk

Nowość linii Stay Matte! Róż w kremie Stay Blushed! pozwoli nabrać Ci kolorów wtedy, kiedy tylko zechcesz. Superlekka formuła nie zatyka porów, a róż idealnie i natychmiastowo stapia się ze skórą. Wystarczy nałożyć opuszkami palców niewielką ilość dla lekkiego i naturalnego efektu, który trwa cały dzień. Poręczna tubka zmieści się nawet do najmniejszej torebki!

Róż umieszczony jest w tubce wykonanej z miękkiego plastiku. Sama tubka wydaje się być bardzo mała, ale już po kilku użyciach okazało się, że róż jest bardzo wydajny, a jego ubytek mimo częstego stosowania naprawdę niewielki. Nie zajmuje dużo miejsca w kosmetyczce i idealnie sprawdzi się podczas wyjazdów. Sama konsystencja jest rzadka i przypomina zwykły krem. Rozprowadza się jednak dobrze i nie miałam żadnych problemów z jego aplikacją.


Niestety kosmetyk nie zachwycił mnie na tyle żebym mogła go polecić. Początkowo obawiałam się, że nie będę umiała sobie z nim poradzić z racji jego nietypowej formuły, a na twarzy pozostaną jedynie plamy i nieestetyczne smugi. Okazało się jednak, że róż jest słabo napigmentowany i muszę nałożyć go naprawdę sporo żeby uzyskać satysfakcjonujący wynik. Trzeba się trochę namęczyć żeby uzyskać widoczny efekt, a jednocześnie nie przesadzić z jego ilością. Kolejny minus to trwałość. Już po kilku godzinach nie ma po nim najmniejszego śladu. Możliwość przetestowania tego kosmetyku utwierdziła mnie tylko w przekonaniu, że zdecydowanie lepiej sprawdzaja róże w kamieniu i to im pozostanę wierna.

3 komentarze:

  1. Widziałam na wielu blogach, opinie różne, osobiście nie używam różu

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chyba też zostanę przy starych dobrych różach w kamieniu:) te mnie w sumie ani trochę nie kusily:p

    OdpowiedzUsuń
  3. produkt nie dla mnie, nie rzadko stosuje róże

    OdpowiedzUsuń

♥ dziękuje
♥ wszystkich stałych i nowych czytelników ściskam bardzo gorąco!