Pakowanie to wielka sztuka, a każdy kolejny rok mi to uświadamia kiedy staram się spakować absolutne minimum. Najgorsze jest jednak, że zazwyczaj i tak pakuję o wiele za dużo rzeczy. Do tej pory zawsze zabierałam wszystko, bo nigdy nie wiadomo co może się przydać. W tym roku jednak postanowiłam wziąć tylko te kosmetyki, których tak naprawdę będę używać, a przynajmniej tak mi się wydaje. Starałam się podejść do tego zadania na spokojnie i wydaje mi się, że w tym roku aż tak nie przesadziłam z ilością wybranych produktów. Zdaję sobie sprawę, że wiele z Was nie zabiera żadnych kosmetyków kolorowych i zwyczajnie daje skórze odpocząć. Postanowiłam pokazać Wam zawartość tegorocznej kosmetyczki, bo sama bardzo lubię posty o tematyce wakacyjnej. Mam nadzieję, że przed wyjazdem uda mi się jeszcze pokazać część pielęgnacyjną.
Podoba mi się ten produkt Max Factora. Zabierasz wszystko co potrzebne :)
OdpowiedzUsuńo matko ile tych kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs :)
http://inszaworld.blogspot.com/2014/07/konkurs-wakacyjny.html
Honolulu i baza z Hean jest również w moich w mojej wakacyjnej kosmetyczce :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie za duzo tego :P
OdpowiedzUsuńBardzo duża ilość kosmetyków :). Super post, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńheh ja to dwa razy tyle na wakacje zabrałam :D
OdpowiedzUsuńJeżeli masz ochotę to zapraszam na konkurs :)
spora kolekcja:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to całkiem rozsądna ilość kosmetyków kolorowych ;)
OdpowiedzUsuńJa na moje wyjazdy zabieram te produkty, których używam na codzień a jest ich zaledwie 8 (podkład, korektor, puder, eyeliner, tusz, kredka, balsam do ust i szminka w neutralnym kolorze) więc moja kosmetyczka pod tym względem jest naprawdę mała ;)