Eveline- Serum modelujące pośladki

Po miesiącu regularnego używania mogę śmiało napisać o nim recenzję. Serum Eveline połączone z ćwiczeniami daje naprawdę zauważalne efekty. Wiadomo,że taki produkt nie zrobi wszystkiego za nas, może nam jedynie pomóc. Jednak przy odrobinie dobrej woli i systematyczności kosmetyk ten faktycznie działa.
Konsystencja produktu jest dość gęsta, ale nie ma żadnego problemu z jej rozprowadzeniem. Serum dość szybko się wchłania, dlatego już po chwili bez żadnych obaw możemy się ubierać. Nie pozostawia żadnej tłustej, lepkiej warstwy. Na szczęście serum nie powoduje efektu rozgrzewającego ani chłodzącego. Swoją drogą bardzo nie lubię tego. Zapach jest bardzo przyjemny, delikatny i nie drażniący. Już po pierwszym użyciu zauważalne są efekty. Skóra jest napięta, wygładzona i nawilżona. Po posmarowaniu czuć,że coś się dzieje. Nie zgodzę się jednak z obietnicami producenta, że serum chroni przed powstawaniem rozstępów. Jednak dla mnie to nie jest jakiś minus, bo na taki efekt nie liczyłam. Moim zdaniem nie ma takie produktu, który uchroni nas przed rozstępami.

Kosmetyk stosuje około cztery tygodnie,a zostało mi go naprawdę sporo. Pod koniec pewnie będę musiała rozciąć opakowanie, bo tubka nie pozwala na wydobycie go do końca.
Niemniej uważam, że to dobry produkt za niewielkie pieniądze. Z pewnością jeszcze do niego wrócę.


Produkt otrzymałam dzięki uprzejmości internetowej drogerii Dolina Kremowa. Nie ma to jednak żadnego wpływu na moją recenzję.

10 komentarzy:

  1. nie znam, ale miałam serum do biustu z Eveline i nie miło wspominam :P efekt był, ale na dekolcie pozapychało mi pory :(

    OdpowiedzUsuń
  2. mam go od dawna, ale sobie leży:P

    OdpowiedzUsuń
  3. O, akurat wczoraj go kupilam w biedronce;)

    OdpowiedzUsuń
  4. brzmi bardzo obiecująco:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja sądzę,że wszystkie takiego typu produkty potrzebują naszego wsparcia:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Masełka z Nivea uwielbiam, szczególnie malinowe :)

    OdpowiedzUsuń

♥ dziękuje
♥ wszystkich stałych i nowych czytelników ściskam bardzo gorąco!