Nie wiem dlaczego, ale na początku byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tego produktu. Moje obawy były zupełnie nieuzasadnione, bo jeszcze żaden produkt BingoSpa mnie nie zawiódł i z większości produktów byłam raczej zadowolona. Jednak jak tylko powąchałam to serum, to przepadłam i już po pierwszej aplikacji wiedziałam,że będę z niego zadowolona. Świeży zapach, lekka konsystencja i odpowiednie nawilżenie wystarczyło żeby ten produkt stał się moim ulubieńcem.
Serum zamknięte jest w przezroczystej buteleczce, dzięki temu widzimy ile
produktu nam jeszcze zostało. Posiada pompkę, która bardzo dobrze się
sprawuje. Nie zacina się, nie zapycha i dozuje odpowiednią ilość
produktu. Konsystencje produktu określiłabym jako dość rzadką. Dobrze
się rozprowadza i bardzo szybko wchłania. Nie pozostawia również żadnej
tłustej i lepkiej warstwy. Serum ma przepiękny, orzeźwiający i cytrusowy
zapach. Wyczuwalne nuty brzoskwini i zielonej herbaty. Dla mnie
rewelacja. Dawno żaden produkt nie urzekł mnie tak swoim zapachem. Na
skórze utrzymuje się kilka godzin.
Kupiłam go i jak tylko wykończę Eveline to zacznę testować :)
OdpowiedzUsuńNie lubię tego typu kosmetyków więc nie dla mnie on nie dla mnie ;p
OdpowiedzUsuń