Kremy znajdują się w miękkich, plastikowych tubkach o pojemności 100ml. Zabezpieczone dodatkową folią ochroną, dzięki temu mamy pewność, że nikt wcześniej nie używał produktu. Jedyne do czego mogę się przyczepić to odkręcane nakrętki. Zdecydowanie lepiej w tego typu produktach sprawdzają się otwarcia typu klik. Są o wiele bardziej wygodniejsze, zwłaszcza gdy mamy już posmarowane dłonie. Konsystencje kremów określiłabym jako lekką. Bardzo dobrze się rozsmarowuje i szybko wchłania. Kremy nie pozostawiają tłustej i lepkiej warstwy. Już po chwili możemy wrócić do codziennych zajęć.Wspominałam już kilka razy, że przy wyborze kosmetyków bardzo ważny jest dla mnie zapach.W przypadku tych kremów jest to zdecydowanie czynnik, który przemawia na nie. Nie podoba mi się zapach jednego jak i drugiego kremu. Jaskółcze ziele- typowo ziołowy zapach. Aloes- jak sama nazwa mówi, ale niezbyt przyjemny. Na szczęście nie są to zapachy zbyt mocno wyczuwalne i już po chwili się ulatniają.
Jeśli chodzi o właściwości pielęgnacyjne to nie są one zbyt duże. Kremy pozostawiają skórę miękką i nawilżoną, ale jest to bardzo krótkotrwały efekt. Wątpię, że sprawdzą się one u osób z suchą skórą i tych, które wolą zdecydowanie bardziej treściwe kremy. Składy kremów również pozostawiają wiele do życzenia. Parafina, silikon to składniki, których większość z nas unika.Jak dla mnie to przeciętne produkty. Nie zachwyciły mnie szczególnie, nie zrobiły na mnie wrażenia.
Dostępność: Sklep internetowy http://pl-uroda.pl/pl/
ja również nie lubię typowo ziołowych zapachów, szczególnie kremów do rąk czy balsamów, odzywki czy maski do włosów znoszę dzielnie:)
OdpowiedzUsuńMiałam ostatnio kupować aloesowy, ale chyba jednak się nie skusze...
Nie miałam jeszcze tych kremów, ale ogólnie firmę bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńaloesowego nie używałam, ale jaskółcze ziele bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńJak już, to spróbowałabym tego z aloesem ;]
OdpowiedzUsuńJa mam krem do stóp z Green Pharmacy, też taki średniaczek z niego.
OdpowiedzUsuń