Absolutny niezbędnik! | Maść ochronna z witaminą A

Nie jest to zupełnie nieznany mi produkt, bo pamiętam go jeszcze z czasów dzieciństwa. Jakiś czas temu odkryłam go na nowo, a uniwersalność stosowania tej maści sprawiła, że na stałe zagościła w mojej kosmetyczce. Jest bardzo tania i możemy dostać ją praktycznie w każdej aptece. Nawilża, koi, regeneruje Jednym słowem, dobra na wszystko!


Wskazania do stosowania: osłaniająco w celu regeneracji naskórka, zmniejsza rogowacenia, złagodzenia stanów zapalnych. Ochronnie przed działaniem szkodliwych warunków atmosferycznych. Stosować miejscowo. Jeden do dwóch razy na dobę, smarować maścią chorobowo zmienioną powierzchnię skóry. W stanach ostrych można stosować kilka razy na dobę. Ochronie nałożyć cienką warstwę maści na powierzchnię skóry narażoną na działanie szkodliwych warunków atmosferycznych.

Maść zapakowana jest w kartonowym opakowaniu, a po otwarciu ukazuje nam się metalowa tubka. Nie przepadam za tego typu rozwiązaniami i dlatego moja maść powędrowała do plastikowego pojemnika. Nie muszę się martwić, że maść wypływa lub co gorsza tubka pod wpływem użytkowania pęka. Za tak niską cenę jestem jednak w stanie wybaczyć niezbyt komfortowe opakowanie i nie będę czepiać się. Jest to bardzo uniwersalny i o szerokim zastosowaniu produkt. Przede wszystkim bardzo dobrze radzi sobie z nawilżeniem różnych partii ciała. Używałam jej zarówno na popękaną skórę dłoni i stóp, przesuszone łokcie, jak i suche skórki na twarzy, zwłaszcza w okolicach nosa. Podobno znalazła też zastosowanie jako krem po opalaniu, ale akurat o tym przekonam się dopiero za jakiś czas. Od czasu do czasu nakładam ją też na całą twarz. Rano skóra jest wygładzona, odpowiednio nawilżona, a drobne wypryski szybciej się goją. Nie zdarzyło mi się żeby maść doprowadziła do zapychania, ale zaznaczam, że na twarz nakładam ją naprawdę sporadycznie. Ma bardzo wiele zastosowań, ale mam wrażenie, że należy do grupy produktów troszkę niedocenionych.

3 komentarze:

  1. doskonale nadaje się także dla alergików - moja mama stosowała ją zamiast kremu kiedy naprawdę nic innego nie mogła położyć ze względu na olbrzymie uczulenie

    OdpowiedzUsuń
  2. dla mnie to też must have, z tego co pamiętam, nawet napisałam posta ze wszystkimi znanymi mi możliwościami tej maści i to jest po prostu cud :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale super. przeglądam blogi i muszę przyznać, że jest super. może pomoże na moją cerę z niedoskonałościami i małymi rankami :)

    OdpowiedzUsuń

♥ dziękuje
♥ wszystkich stałych i nowych czytelników ściskam bardzo gorąco!