Lakiery Inglot nigdy mnie do siebie szczególnie nie przekonywały, głównie ze względu na ich wysoką cenę. Wybór odcieni jest naprawdę ogromny, ale w swojej kolekcji posiadam zaledwie kilka kolorów i to mi w zupełności wystarcza. Dziś o typowym nudziaku w dość chłodnej tonacji. Idealny odcień do stylizacji zarówno dziennych jak i wieczorowych, bo pasuje do wszystkiego. Pod względem aplikacji niestety ten lakier nie wypada zbyt rewelacyjnie. Podczas nakładania musimy uważać żeby nie nabrać zbyt dużej ilości na pędzelek, bo konsystencja jest dość rzadka. Pierwsza warstwa okropnie smuży, druga jednak wszystko wyrównuje. Choć muszę przyznać, że miejscami przydałaby się kolejna warstwa, bo niestety widać prześwity. Biorąc pod uwagę cenę oczekiwałabym znacznie lepszego krycia.
Miałam kiedyś lakier z Inglota był beznadziejny
OdpowiedzUsuńPiękny :) Uwielbiam takie nudne kolory :)
OdpowiedzUsuńładny odcień, jednak lakiery z Inglota dla mnie są niewygodne i konsystencja bardzo wodnista. Nie lubię nimi malować
OdpowiedzUsuńKolorek bomba ;-) Miałam kiedyś lakier z Inglota ale to już bardzo dawno temu i pamiętam że zużyłam całą buteleczkę do dna, teraz raczej po nie bym nie sięgnęła ;P
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, średnio przepadam za lakierami z Inglota, marnie trzymają się u mnie na pazurkach
OdpowiedzUsuńnie miałam lakierów z Inglota, ten odcień bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPiękny nudziak
OdpowiedzUsuń