Jest to przykład lakieru, który w katalogu jest zupełnie inny i kompletnie nie odzwierciedla jego prawdziwego odcienia. Na całe szczęście w rzeczywistości jest on dużo ładniejszy. W buteleczce w dalszym ciągu wygląda na jasny, pastelowy i spokojny kolor. Dopiero po pomalowaniu zyskuje na intensywności. Kolor podoba mi się, aczkolwiek myślałam, że w końcu uda mi się trafić na rozbieloną brzoskwinie, a tym czasem lakier wiele nie różni się od pomarańczy, które posiadam już w swojej kolekcji. Pierwsza warstwa schnie błyskawicznie, ale strasznie smuży. Dopiero druga warstwa wszystko wyrównuje, ale w niektórych miejscach nie zaszkodziłabym kolejna. Jest to kolejny lakier z tej serii, który mogę zaliczyć do dość problematycznych. A już w następnym wpisie pokażę Wam moją propozycję pięciu wiosennych lakierów do paznokci.
ładny kolor
OdpowiedzUsuńKolor jest ładny. Kupując lakiery w Avon trzeba zawsze brać poprawkę na to, że kolor będzie się różnił w rzeczywistości od tego w katalogu tak samo jak kupujemy farby, na naklejce na puszcze czy na próbniku odcień zawsze będzie jaśniejszy niż w rzeczywistości. Dlatego zawsze trzeba wziąć odcień jaśniejszy od tego, który byśmy chcieli (oczywiście o ile taki jest ;)) :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki z Avonu średnio do mnie przemawiają, szczególnie lakiery. Wolę coś obejrzeć w drogerii, dotknąć, zobaczyć kolor :) Żeby później nie było takiej sytuacji jak ta.
OdpowiedzUsuńświetny kolor..;) będzie bardzo ładnie wyglądał na stopach w lato..;) A co powiesz na wspólną obserwację? Jak się zgadzasz, daj znać w komentarzu u mnie na blogu, żebym mogła się odwdzięczyć :*
OdpowiedzUsuńprzepiekny lawendowy kolorek:) Dolaczam do obserwacji:)
OdpowiedzUsuń