Dziś chciałam Wam opowiedzieć o kremie do stóp, który jest świetnym dopełnieniem mojej pielęgnacji. Jestem z siebie dumna, bo udało mi się zmobilizować do regularnego nawilżania, dbania stopy i jest to chyba jedyny produkt, który udało mi się zużyć do końca, w tak krótkim czasie.
.png)
Krem ma lekką i przyjemną konsystencje. Wchłania się stosunkowo szybko, ale trzeba odczekać kilka minut żeby nie pobrudzić wszystkiego dookoła. Pozostawia na stopach ochronną warstwę, ale w żadnym przypadku mi to nie przeszkadza. Przeważnie używałam tego produktu na noc.
Faktycznie krem robi dokładnie to, o czym zapewnia nas producent. Moje przesuszone pięty już po pierwszej aplikacji wyglądały dużo lepiej. Dzień po dniu stawały się coraz bardziej nawilżone i wygładzone. Skóra nie była już taka szorstka, a delikatne stwardnienia zniknęły. Niestety, ale nie przypadł mi do gustu jego zapach. Okazał się drażniący i niezbyt przyjemny. Wiem, że ten aspekt jest akurat w tym przypadku najmniej ważny, ale po każdej aplikacji musiałam koniecznie umyć dłonie. Jest również wydajny. Przy codziennym stosowaniu wystarczył mi na dość długo. Tym bardziej, że potrzebowałam minimalnej ilość żeby rozprowadzić go na stopach.
Nie miałam, ale lubię Lirene, więc chętnie kiedyś przetestuję ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam go :)
OdpowiedzUsuńChyba się na niego skuszę:)
OdpowiedzUsuńPolecam, polecam i jeszcze raz polecam :)
UsuńBędę o nim pamiętać :)
OdpowiedzUsuńFajnie sie prezentuje. ;)
OdpowiedzUsuńmoim faworytem jest krem-maska do stóp od Tołpy, i na razie nie będę go zmieniać ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu i szczerze mówiąc to pierwszy raz o nim słyszę. Będę musiała rozejrzeć się w drogerii! :)
Usuńja znalazłam swój ideał z Farmony ;)
OdpowiedzUsuńAkurat tego jeszcze nie miałam :)
Usuń