Nigdy nie miałam większych problemów ze skórkami. Zazwyczaj wystarczało
mi wymoczenie ich w ciepłej wodzie z dodatkiem jakiegoś olejku, a
następnie delikatne odsunięcie patyczkiem. Jeszcze jakiś czas temu
powiedziałabym, że preparat do usuwania skórek jest w moim przypadku
jest zbędny. Ten jednak był tak zachwalany, że uległam i ja.
Produkt znajduje się w buteleczce z wygodnym aplikatorem w postaci pędzelka. Konsystencja jest żelowa z widocznymi, niebieskimi drobinkami. Nałożona na paznokcie i skórki nie spływa z nich. Ma ładny, niebieski kolor. Preparat nakładam zazwyczaj przed każdym malowaniem paznokci. Pokrywam płytkę paznokcia jak i zarówno skórki. Po kilku minutach odsuwam skórki za pomocą drewnianego patyczka. Odsunięcie skórek jest łatwe, szybkie i bezproblemowe. Według zaleceń producenta preparat należy usunąć. Ja jednak wole go wmasować, wtedy moje skórki wizualnie wyglądają o wiele lepiej. Są nawilżone, a o jakichkolwiek zadziorach możemy zapomnieć. Krótko mówiąc, preparat ten spełnia swoją funkcję, robi to co powinien i w zupełności mi to wystarcza. Mam jeszcze ochotę wypróbować słynny Sally Hansen instant cuticle remover, tak po prostu z czystej, kobiecej ciekawości. Nie zmienia to jednak faktu, że preparat Lovely spełnia moje oczekiwania i jest świetną, tańszą alternatywą, kiedy nasz budżet jest ograniczony.
Chyba się skuszę, skoro chwalisz ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam tego preparatu, ale dużo zachwytów o nim słyszałam :)
OdpowiedzUsuńBędę musiała wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam tego preparatu :)
OdpowiedzUsuńkiedys kupilem dla siebie.. ale chyba musze sie poduczyc usuwania skorek ;p
OdpowiedzUsuńMożnaby wypróbowac chociaż o wiele bardziej kusi mnie ten z SH :]
OdpowiedzUsuńNie próbowałam tego preparatu
OdpowiedzUsuń